Zoo uratowano życie zwiedzającemu dzięki defibrylatorowi
15 lutego 2020 r., na terenie wrocławskiego zoo, serce około 50-letniego mężczyzny stanęło. Dzięki szybkiej akcji opiekunów zwierząt, służb ochrony Impel oraz ratownika medycznego, który był na miejscu prywatnie, uratowano zwiedzającemu życie.
To była sobota, 15 lutego 2020 r. ok. 13:30, spacerujący wraz z żoną oraz dziećmi mężczyzna zasłabł i osunął się na ziemię. Jego żona natychmiast zaalarmowała przechodzące osoby, w tym opiekunów zwierząt – Krzysztof z Odrarium i Mirka z Rancza. To oni jako pierwsi ruszyli z pomocą. Sprawdzili stan zwiedzającego i okazało się, że nie oddycha i że doszło najprawdopodobniej do zatrzymania akcji serca. W tym momencie wydarzyło się niemal jednocześnie kilka rzeczy. Pojawił się zawodowy ratownik medyczny – Maciej Solski, który spacerował po zoo z dziećmi. Jeden z pracowników zoo zaczął wzywać telefonicznie karetkę pogotowia, drugi dzwonił do innych pracowników z prośbą o natychmiastowe przywiezienie defibrylatora. Pojawił się też kolejny opiekun – Łukasz, który wraz paniami Anielą i Elżbietą ze służby ochrony Impel, zajął się organizacją miejsca, czyli pilnowaniem by ratownicy mieli miejsce do udzielania pomocy.
Defibrylator przywieźli opiekunowie, którzy mieli do dyspozycji pojazd elektryczny – Anna i Piotr. Niemal błyskawicznie dojechali do Afrykarium, gdzie znajduje się jeden z dwóch defibrylatorów AED we wrocławskim zoo. Kiedy przywieźli go na miejsce wypadku, Maciej Solski przejął kierowanie akcją ratowania życia. Po 8 minutach i 3 wykonanych defibrylacjach przyjechał pierwszy Zespół Ratownictwa Medycznego, który przejął prowadzenie czynności ratujących życie. Po kolejnych około 8 minutach nastąpił cud. POWRÓT FUNKCJI ŻYCIOWYCH – rytm, ciśnienie, tętno na obwodzie wróciły. W momencie przybycia drugiego zespołu, pacjent był stabilny i można było przewieźć go do szpitala.
– Jestem dumny z naszych pracowników oraz służby ochrony zoo – uratowali człowiekowi życie. Powtórzę, uratowali człowiekowi życie, a to nie jest bagatela, bo życie jest bezcenne. W tym miejscu dziękuję również panu Maciejowi Solskiemu, który bez wątpienia przyczynił się w dużej mierze do sukcesu całej akcji. W takich chwilach nie ma czasu na wahanie, a jego doświadczenie okazało się kluczowe. Oczywiście pana Macieja zapraszamy do zoo codziennie. W tym celu otrzyma od nas voucher na kartę roczną. – mówi Radosław Ratajszczak, prezes wrocławskiego zoo.
Wszyscy pracownicy wrocławskiego zoo, biorący udział w akcji, dostali podziękowania od zarządu ogrodu. Otrzymali je również pracownicy ochrony Impel. Słowa uznania oraz podziękowania popłynęły również ze strony ratownika medycznego – pana Macieja Solskiego:
– Wielkie ukłony dla świadków zdarzenia, pracowników ZOO i służby ochrony. Wszyscy wdrożyli procedury i dzięki temu, dziś rozmawiamy o kolejnym udanej resuscytacji krążeniowo-oddechowej z użyciem automatycznego defibrylatora zewnętrznego (AED). Dziękuje i bardzo się cieszę, że mogłem przyłożyć do tego swoje skromne dłonie. Ekipom z zespołów medycznych, które przybyły na miejsce, również wielkie dzięki!
Defibrylator AED (ang. Automated External Defibrillator) to w 100% bezpieczne urządzenie medyczne, które wyraźnymi komendami głosowymi instruuje osobę udzielającą pomocy o koniecznych do podjęcia krokach, kontroluje rytm serca poszkodowanego i jeśli zachodzi potrzeba generuje impuls ratujący życie. Defibrylacja „resetuje” chaotycznie pracujące serce, a dzięki uciskom klatki piersiowej ma ono szanse wrócić do normalnej pracy. Stan zagrożenia życia mija.
Na terenie Zoo Wrocław znajdują się dwa, ogólnodostępne defibrylatory AED.
– Pierwszy defibrylator kupiliśmy, drugi otrzymaliśmy od sekcji Smart City Urzędu Miasta, w ramach akcji „Przesyłka dla serc” finansowanej przez Fundację UPS. Pierwszy znajduje się w Afrykarium, drugi w Punkcie Obsługi Klienta by mógł służyć zwiedzającym oraz każdemu potrzebującemu w okolicy. – tłumaczy Ratajszczak.