Wiadomość roku – oryks szablorogi wykreślony z listy wymarłych w naturze
To jedna z najważniejszych, jeśli nie najważniejsza dla nas informacja w tym roku. Oryksy szablorogie (Oryx dammah), ssaki kopytne z pięknymi długimi rogami, były jeszcze w tym tygodniu uznane za wymarłe w naturze. To już nieaktualne!
Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody (IUCN) ogłosiła właśnie, że oryks szablorogi został przeklasyfikowany z „Wymarły w Dzikiej Przyrodzie” (EW) na „Zagrożony” (EN). Po dziewięciu latach najbardziej ambitnego na świecie programu reintrodukcji, oryksy szablorogie obecnie swobodnie żyją w naturze. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie działalność ogrodów zoologicznych, takich jak nasz, a także Was – wspierających nasze zoo i Fundację ZOO Wrocław – DODO. Mamy swoją cegiełkę w tym historycznym sukcesie, gdyż wspieraliśmy program reintrodukcji oryksów. Takie piękne przykłady odpowiadają na pytanie – po co nam zoo? Właśnie po to!
Zobacz też: Urodziły się milu i oryksy
Świętujemy wielki sukces – oryks powrócił do natury
Reintrodukcja to pojęcie, które warto poznać. Oznacza przywracanie do natury gatunków, które kiedyś występowały na danym obszarze, ale z różnych przyczyn ich populacja przestała tam istnieć. Wprowadza się gatunek ponownie na tereny dawnego bytowania, ale by to zrobić, jego pula musi zostać najpierw odbudowana. To rola ogrodów zoologicznych.
Wrocławskie zoo prowadzi hodowlę oryksów szablorogich od 1984 roku. W tym czasie mieliśmy równo 100 osobników, z czego aż 86 urodzonych u nas. Jest 65 ogrodów zoologicznych w Europie, w których można podziwiać oryksy. Nasze stado jest całkiem liczne: aktualnie składa się z 13 osobników, 3 samców i 10 samic.
Wraz z Fundacją ZOO Wrocław – DODO wspieramy organizacje Sahara Conservation i Marwell Wildlife, które w Afryce próbowały przywrócić oryksa naturze. Ta misja została zakończona sukcesem, a dumni z tego mogą być wszyscy ci, którzy wspierali nasze zoo i Fundację DODO.
– Każdy z Was, kochani odwiedzający, dołożył do tego swoją „cegiełkę”. Od lat wspieramy finansowo Sahara Conservation i Marwell Wildlife, które prowadzą projekty reintrodukcji oryksów szablorogich. Dopłacając 1 zł do biletu wstępu, lub wspierając naszą Fundację DODO macie realny wpływ na naszą planetę – mówi Marta Gondek, Prezes Zarządu Fundacji ZOO Wrocław – DODO.
Oryks szablorogi z “wymarłego w naturalnym środowisku” (EW – extinct in the wild) zmienił kategorię na “zagrożony” (EN – endangered), “pomijając” po drodze kategorię “krytycznie zagrożony” (CR – critically endangered).
To wielki sukces organizacji prowadzących program reintrodukcji oryksów na miejscu, w Afryce, ale także i nasz sukces. Przykład oryksa jest piękną odpowiedzią na pytanie: “po co nam zoo?”. Właśnie dla takich chwil, jak ta. Naszą główną misją jest hodowla zachowawcza najbardziej zagrożonych gatunków zwierząt ratowanie ich przed wymieraniem w naturze
Zrobiliśmy to już z żubrem, a teraz z oryksem
To nie pierwszy przypadek gatunku uratowanego od zagłady dzięki ogrodom zoologicznym. Gdyby nie zoo, na świecie nie byłoby żubrów. Sto lat temu nie mieliśmy w naturze ani jednego osobnika. Populację żubra europejskiego (nizinnego i kaukaskiego) odtworzono z puli tak zwanych 12 założycieli – osobników w ogrodach zoologicznych i hodowlach. Dziś ich populacja jest zabezpieczona: według Księgi Rodowodowej Żubrów pod koniec 2022 roku było ponad 10,5 tys. osobników na świecie i ponad 2,6 tys. w Polsce.
Kategoria “wymarły w naturalnym środowisku” (EW) przypisana jest przez IUCN 39 gatunkom zwierząt, w tym m.in. ślimakom i rybom. W puli tych gatunków kilka dni temu były dwa ssaki – oryks szablorogi i milu chiński. Teraz jest to już tylko milu.
W naszym zoo mieszkają zarówno oryksy szablorogie, jak i milu chińskie. W tym sezonie doczekaliśmy się już łącznie czterech młodych tych rzadkich gatunków – dwóch samic milu i dwóch samic oryksa. Mamy nadzieję, że milu także podzielą los żubrów i oryksów.
Oryks padł ofiarą pięknych szabli
Oryks szablorogi jest imponującym gatunkiem występującym niegdyś licznie na obszarach północnej Afryki. Przystosował się on do skrajnych warunków pustynnych, gdzie temperatury przekraczają 40 stopni Celsjusza. Potrafi długo poradzić sobie bez wody, czerpiąc wilgoć z roślin, którymi się żywi.
Jego znakiem rozpoznawczym są spektakularne zakrzywione rogi, które dorastają do ponad 1,2 metra długości. To właśnie rogi były jednym z powodów, dla którego ten gatunek znalazł się na skraju wymarcia. Imponujące trofeum w postaci długich „szabli” było pożądane przez kłusowników, zaś przez lokalne afrykańskie ludy oryksy zabijane były także dla mięsa. Kolejną przeszkodą dla tego gatunku była ekspansja człowieka i przekształcanie się jego środowiska naturalnego w miejsce mniej przyjazne do życia.
Powodem wymierania zwierząt jest najczęściej człowiek. Rozprzestrzenianie się ludzi i zagarnianie terenów naturalnego występowania dzikich zwierząt (na potrzeby urbanizacji, rolnictwa, np. pod plantacje palmy olejowej, czy na potrzeby przemysłu), to tylko jeden z powodów. Kolejnymi są między innymi kłusownictwo, wycinanie lasów (deforestacja), zanieczyszczenia wód i gleby, przełowienie oceanów, zmiany klimatyczne i inne powody, których lista jest niestety bardzo długa i poszerzana o kolejne pozycje.
Odwrócenie tych procesów jest niemożliwe, podobnie jak wstrzymanie procesu wymierania wszystkich gatunków. Możemy jednak uratować niektóre z nich, tak jak stało się z oryksem.
Fundacja ZOO Wrocław – DODO została nazwana od dronta dodo, wymarłego ptaka żyjącego na Mauritiusie setki lat temu. Powstała po to, by inne gatunki nie podzieliły losu ptaka dodo. Wykreślenie oryksa szablorogiego z listy gatunków wymarłych w naturze jest dla nas radością, którą ciężko opisać słowami. Za wsparcie Fundacji ZOO Wrocław – DODO, za wszystkie darowizny, oddawanie 1,5% podatku, udział w biegu charytatywnym Wild Run, wpłaty 1 zł do biletu ZOO na ratunek, za Waszą obecność – jeszcze raz dziękujemy. Wasza pomoc ma sens. Oryksa udało się uratować, ale wiele innych gatunków nadal potrzebuje naszej pomocy. Bez nas – wyginą.