Sitatunga – nurkująca antylopa

sitatunga

Kiedy myślimy antylopa, nie kojarzymy zapewne tego zwierzęcia z nurkowaniem. A to błąd, bo ta przepiękna antylopa radzi sobie również dobrze na lądzie, co w wodzie. We wrocławskim zoo przyszły na świat tej wiosny cztery przedstawicielki tego niezwykłego gatunku. Warto już teraz kupić #biletnaprzyszłość, by móc je zobaczyć nim dorosną.

We wrocławskim zoo sitatungi mieszkają obok innych afrykańskich gatunków kopytnych – koba singsing, gnu białobrodego i watussi. Dwanaście osobników – dziesięć samic i dwóch samców, tworzy zgrane stado, które co roku odchowuje kilka młodych. W zeszłym roku urodziło się 7 młodych, w tym na świat przyszły już cztery – w marcu i kwietniu, a to zapewne nie koniec.

– Sitatungi to zwierzęta płochliwe, więc kiedy rodzi się młode, staramy się zapewnić im jak najwięcej spokoju. Tak jak w środowisku naturalnym, matka stara się ukryć młode w bezpiecznym miejscu, nim nie będzie na tyle samodzielne, by dołączyć do stada. Na razie więc, dwa maluchy spędzają czas głównie ukryte w słomie, a matki podchodzą do nich tylko na karmienie. Pozostałe dwa spędzają już czas ze stadem. – mówi opiekun zwierząt kopytnych z wrocławskiego zoo, Łukasz Karolik.

Już teraz można zaplanować odwiedziny sitatung we wrocławskim zoo. Wystarczy nabyć online „Bilet na przyszłość” (https://bilety.zoo.wroclaw.pl/bony/vouchery-serie.html), który jest ważny rok od daty zakupu i który można wykorzystać w dowolnym terminie pomijając kolejki.  Warto również wesprzeć ogród wpłacając darowiznę: https://bilety.zoo.wroclaw.pl/darowizny/dodaj.html.

W środowisku naturalnym sitatunga (Tragelaphus spekei) występuje w Afryce Równikowej – centralnej i zachodniej. Wybiera tereny podmokłe wzdłuż jezior i rzek, najchętniej śródleśne bagna i trzcinowiska. Dzięki wydłużonym racicom, które potrafi szeroko rozstawić, elastycznym stawom przy racicach oraz długim i wąskim nogom doskonale porusza się po grząskim terenie i brodzi w wodzie. Porusza się po wydeptanych przez siebie tunelach wśród traw i sitowia. Żywi się trawą, sitowiem i liśćmi krzewów porastających bagna, nie gardzi również opadłymi owocami i lubią żuć korę. Żeruje głównie o świcie i zmierzchu brodząc w wodzie zanurzona nawet do połowy ciała, ale w chwili niebezpieczeństwa potrafi zanurkować by się ukryć. Ze względu na środowisko życia jest dobrym, choć powolnym pływakiem. Odpoczywa na suchych kopcach lub pływających wyspach na bagnach, które często sama buduje. Co ciekawe, jeśli w czasie porodu i po nim nie znajdzie suchego lądu, to młode rodzą się i przebywają właśnie na takich pływających wyspach.

Sitatungi to bardzo ładne, średniej wielkości antylopy o ciemnym, brunatnoszarym ubarwieniu z jasnymi plamami na podgardlu i białymi pręgami na ciele. Ubarwienie samic jest jaśniejsze i przechodzi w jasnobrązowe. Sama sierść jest dość długa, a u samców na szyi tworzy grzywę. Posiada długi i puszysty ogon. Samce wyróżnia też wielkość ciała oraz duże, masywne rogi o długości do ok. 90 cm.

Prowadzi przeważnie samotniczy tryb życia, łącząc się w pary tylko w okresie rui, ale czasami tworzy małe grupy mieszane. Młode przychodzą na świat po ok 35-36 tygodniach ciąży i mierzą wówczas ok. 30 cm przy masie 3-4 kg. Jako dorosłe samice osiągną do 140 cm i 70 kg, a samce – 170 cm i 100 kg. Młode, przez okres około miesiąca, są ukrywane przez matki w trawie lub na pływających matach. Po tym okresie dołączają do stada. Związek matki z młodym jest dość krótki, co jest rzadkie u antylop. Karmione są maksymalnie do 6 miesiąca życia, potem muszą same zadbać o pokarm, choć dojrzewają dopiero w wieku 2-2,5 lat.

W naturze żyje do 20 lat.

Choć według statusu IUCN gatunek ten nie należy do bezpośrednio zagrożonych wyginięciem, to odnotowywany w ostatnich latach spadek liczebności populacji jest bardzo niepokojący. Do naturalnych wrogów sitatungi należy m.in. pyton, krokodyl, czy lew, ale to człowiek najbardziej przyczynia się do jej znikania z natury. Największym problemem jest osuszanie bagien i przekształcanie ich w tereny rolnicze. Rosnące zagrożenia to pożary wywoływane wypaleniem pól oraz rosnąca popularność palowań dla trofeów. Przez zmianę klimatu, która wywołuje m.in. spadek stanu wód, siedliska sitatung są coraz bardziej dostępne dla myśliwych.

Szacuje się, że zostało ich w naturze mniej niż 170 000 osobników, z czego 40% występuje na obszarach chronionych i wokół nich. Ogólny spadek liczebności utrzymywał się na poziomie 20%, ale uważa się, że z każdym rokiem rośnie. Już teraz wiadomo, że wymarł na terenie Nigru i najprawdopodobniej Togo.

Od kilku lat African Wildlife Foundation (AWF) prowadzi projekty, których głównym celem jest rozwój turystyki ekologicznej, nastawionej na osoby zainteresowane ochroną przyrody oraz edukacja mieszkańców terenów występowania sitatung – budowa szkół w zamian za działalność na rzecz ochrony przyrody.

YouTube video