Największe odkrycie ornitologiczne XX wieku dokonane na szafie
Od kilku dni w Afrykarium, w strefie Kongo, można obserwować nowych mieszkańców. Są to bardzo rzadkie, zagrożone wyginięciem ptaki – pawie kongijskie. Historia ich odkrycia jest niezwykła, zapewne mogłaby posłużyć za scenariusz do filmu.
W 1913 roku amerykański zoolog James Chapin prowadził badania ornitologiczne w sercu Afryki. Wówczas teren ten nazywano Kongiem Belgijskim. W jednej z wiosek, w odległym i prawie niedostępnym okręgu Lomo (obecnie Lomé), zauważył na głowach Pigmejów pióropusze z niezwykle wyglądających piór. Nie potrafił dopasować ich do żadnego znanego mu gatunku ptaka. Kupił więc kilka z nich i przywiózł ze sobą do Amerykańskiego Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku. Następne tygodnie spędził w Muzeum Kongo w Tervueren pod Brukselą przeglądając tysiące spreparowanych ptaków, bez skutku poszukując gatunku, do którego należałyby odnaleziona pióra.
Dopiero dwadzieścia jeden lat później, w niewielkim muzeum w Belgijskim Kongo, zauważył stojące na odległej szafie, w ciemnym kącie, zakurzone sylwetki dwóch preparatów niewątpliwie należących do rodziny kuraków. Na etykiecie widniał napis: „Paw Indyjski, młode, Kongo Belgijskie, 1912 rok”. Po odkurzeniu nie miał już wątpliwości. Pióro pozyskane w Lomo idealnie pasowało do jednego z ptaków, najwyraźniej samca. Co więcej! Nie były to doskonale znane w Europie pawie Indyjskie. Na podstawie tych spreparowanych pawi Chapin w 1936 r. opisał zupełnie nowy rodzaj i gatunek – Afropavo congoensis czyli paw kongijski. Nikt absolutnie nie spodziewał się, że powszechne w Azji bażanty i pawie mają jedynego swojego krewniaka w gęstych dżunglach Afryki.
Odnalezienie pawi kongijskich prawdziwym wyzwaniem
Minęło wiele lat zanim komukolwiek udało się powtórnie zlokalizować pawie kongijskie. Nastąpiło to w roku 1966, gdy szwajcarski zoolog Charles Cordier w trakcie specjalnej, finansowanej przez Nowojorskie Towarzystwo Zoologiczne i ZOO w Antwerpii ekspedycji zdołał pozyskać kilka ptaków tego gatunku od lokalnych łowców. Od tej garstki ptaków wywodzą się wszystkie pawie kongijskie które podziwiać można we wciąż nielicznych ogrodach zoologicznych.
Pierwsze zdjęcia pawia kongijskiego w naturze zrobił dopiero w 1996 roku znany filmowiec i fotograf zwierząt Alan Root. Do dziś spotkania z tym gatunkiem stanowią prawdziwą rzadkość, lecz dzięki użyciu fotopułapek powoli odkrywamy gdzie i jak żyją te dziwne pawie.
Hodowla tego gatunku nie jest łatwa – wymaga ściśle określonych warunków, jak chociażby wysoka temperatura i wilgotność. Dziś w Europie żyje zaledwie 30 osobników w 9 ogrodach zoologicznych. Dwa, nowo przybyłe do Wrocławia samce wykluły się w prowadzonej z dużym powodzeniem hodowli warszawskiego zoo. Można je zobaczyć w nowej wolierze w Afrykarium, strefie Kongo, gdzie zamieszkały z nietoperzami młotogłowami i innym gatunkiem ptaków – turako długoczubym. Ich sąsiadami są m.in. manaty, krokodyle nilowe, turako fioletowe, czy toko nosate.
W naturze, o ile wiadomo z bardzo szczątkowych informacji, gatunek ten jest zagrożony wyginięciem z liczebnością od 2,5 tys. do maksymalnie 10 tys. osobników.
Autor: Radosław Ratajczak – Prezes Zarządu ZOO Wrocław
Czytaj także: Jak zwierzęta radzą sobie z upałem?
Jak wygląda i zachowuje się paw kongijski?
Paw kongijski (Afropavo congensis) to gatunek ptaka z podrodziny bażantów i jedyny, który zamieszkuje Afrykę. Jest daleko spokrewniony ze znanym powszechnie pawiem indyjskim. Jest endemitem lasów tropikalnych Demokratycznej Republiki Konga. Został opisany stosunkowo późno, ze względu na niedostępne miejsce występowania, bo w 1936 r. Prowadzi dzienny i naziemny tryb życia. Należy do słabych lotników, jest zdolny jedynie do podlatywania na drzewa, gdzie nocuje i gdzie ukrywa się przed niebezpieczeństwem. Jego sąsiadem w naturze jest m.in. okapi.
Samiec (kogut) tego gatunku osiąga 70 cm wysokości, a samica (kura) 63, przy masie ciała niewiele przekraczającej 1 kg. Gatunek ten wyróżnia spektakularne, bardzo kolorowe upierzenie. Pióra koguta są przeważnie ciemnoniebieskie na całej powierzchni ciała z zielonymi i fioletowymi odbarwieniami. Nie posiada tak spektakularnego ogona jak paw indyjski. Jego ogon jest krótszy i nie posiada charakterystycznego wzoru. Na głowie ma czub, przypominający koronę, który jest biały lub żółty z pojedynczymi ciemnymi piórami z tyłu. Nad dziobem samca jest duża kępa piór. Szyja jest zaś częściowo nieopierzona i ma kolor czerwono-brązowy. U samicy pióra na grzbiecie mają barwę zieloną, a na czole i podbrzuszu jasnobrązowe.
Przedstawiciele tego gatunku żyją w parach lub małych grupach. Samica znosi 2–3 jaja w gnieździe zbudowanym w spróchniałym pniu drzewa, w szczelinie skalnej lub na ziemi. Młode wylęgają się po 27–28 dniach.
Żywi się nasionami, owocami, orzechami i owadami.
Gatunek ten ma status VU w Czerwonej Księdze Gatunków Zagrożonych IUCN. W środowisku naturalnym największym zagrożeniem dla niego jest działalność człowieka. Przede wszystkim wylesianie oraz kłusownictwo. Stąd konieczność rozwijania hodowli zachowawczej w ogrodach zoologicznych, która należy jednak do trudnych. Na razie prowadzi je 20 ogrodów na świecie, gdzie mieszka 60 dorosłych osobników (35 samców i 25 samic) oraz jedno pisklę[1]. W Polsce można je zobaczyć w warszawskim i wrocławskim zoo.
[1] Dane ZIMS z dn. 12.06.2020 r.