Małgorzata Cepińska wymyśliła imiona tygrysków. Teraz uczy się je rozróżniać

Małgorzata Cepińska została okrzyknięta „matką chrzestną” czterech tygrysków sumatrzańskich, które urodziły się w tym roku w naszym zoo. To ona wymyśliła im imiona – jej propozycja pod naszym postem na Facebooku otrzymała 1,6 tys. lajków i spodobała się także opiekunom ssaków drapieżnych, którzy wybrali ją spośród kilkuset komentarzy. Wręczając pani Małgorzacie specjalne podziękowanie i upominek na pamiątkę wygranego konkursu, zapytaliśmy ją o inspiracje w wymyślaniu imion i życzenia dla tygrysów – tych naszych i tych w naturze.

Pani Małgorzata to nie tylko miłośniczka tygrysów, ale jedna z największych fanek kotowatych w naszym zoo. Jej ulubienicą jest Okavango, samica lwa angolskiego mieszkająca po sąsiedzku z tygrysami. Matka chrzestna przyznaje, że o narodzinach młodych wiedziała nieco wcześniej niż zdradziliśmy.

– Wśród odwiedzających zoo chodziły małe pogłoski, że Nuri została mamą czworaczków. Gdy zostało to ogłoszone oficjalnie wraz z informacją że można je oglądać na wybiegu, bardzo się ucieszyłam i od razu pobiegłam do zoo – opowiada Małgorzata Cepińska.

Inspiracje z Sumatry

Informacja o narodzinach czterech rzadkich tygrysów sumatrzańskich rozgrzała media – nie będzie przesadą powiedzieć, że na całym świecie, od Polski po USA. Niebawem poprosiliśmy naszych internautów o propozycje imion dla maluchów. W kilkuset komentarzach i mailach nadesłano nam łącznie kilka tysięcy inspiracji.
Pani Małgorzata także podzieliła się swoimi propozycjami inspirowanymi sumatrzańskimi rzekami: Musi, Hari, Kampar i Indera – od rzeki Inderagiri.

– Pomyślałam że imiona powinny nawiązywać do środowiska naturalnego tygrysów i mieć w sobie nutę drapieżności – tłumaczy Małgorzata Cepińska. – Tygrysy są silnie związane ze swoim środowiskiem, to strażnicy dżungli. Jako nieliczne z kotowatych lubią wodę, stąd inspiracja rzekami. Spośród sumatrzańskich rzek wybrałam takie, które pasowały do tych kotów temperamentem i mają w sobie nutkę tygrysiej drapieżności – dodaje.

Imiona Musi, Hari, Kampar i Indera pasowały także opiekunom, którzy szukali właśnie takich propozycji: nawiązujących do regionu, z którego pochodzą tygrysy, pasujących do imion rodziców Nuri i Tengah oraz łatwo wymawialnych za granicą, gdy koty wyjadą do innych ogrodów. Po ogłoszeniu wygranych opcji oficjalnie, opiekunowie stanęli przed wyzwaniem rozróżniania tygrysków po imieniu.

Małgorzata Cepińska także próbuje odróżniać, który tygrysek jest który.

– Jeszcze się uczę. Najłatwiej rozróżniam dziewczynkę – po odwróconym serduszku na pysku – mówi. Z tego co zauważyłam, Kamparka można rozpoznać po zachowaniu, bo on jest najbardziej drapieżny ze wszystkich – podpowiada.

Wspiera Fundację i zaprasza na ZOO i DODO na Ratunek

Pani Małgorzacie należą się szczególne podziękowania za gest wsparcia Fundacji ZOO Wrocław – DODO. Gdy jej propozycja wygrała, postanowiła ona przelać na konto Fundacji prezent „od matki chrzestnej”. Takie wpłaty pozwalają wsparcie ochrony tygrysów sumatrzańskich w naturze. Działalność Fundacji jest bliska pani Małgorzacie.

– Dobro zwierząt leży mi na sercu, nie tylko domowych, ale w szczególności dzikich – zapewnia. –  Człowiek jest najbardziej inwazyjnym gatunkiem odpowiedzialnym za to, że dzikich zwierząt jest coraz mniej, a Fundacja DODO ratuje w naturze zwierzęta takie jak tygrysy sumatrzańskie czy pantery śnieżne.

Przy okazji pani Małgorzata zaprasza na najbliższe spotkanie ZOO i DODO na ratunek poświęcone tygrysom sumatrzańskim. Sama chętnie się wybierze. Spotykamy się 29 listopada o godz. 15:00 przy wybiegu tygrysów. Następnie zapraszamy na spotkanie do sali audytoryjnej w Afrykarium.

Czytaj więcej: ZOO i DODO na ratunek tygrysom sumatrzańskim

Czego „matka chrzestna” życzy tygryskom? – Tym naszym, żeby były bezpieczne i zdrowe. A tym w naturze, by pozostawały królami i królowymi dżungli. Żeby ogrody zoologiczne dalej wykonywały tak wspaniałą pracę ku temu, żeby przywrócić ten gatunek naturze i ochronić go – wymienia Małgorzata Cepińska.

Zwróciła się także do opiekunów ssaków drapieżnych. – Chciałabym w imieniu odwiedzających bardzo podziękować opiekunom i kierownictwu za wspaniałą pracę dla zwierząt. Widać że oddają dla nich całe swoje serce.