Nowa Lwiarnia otwarta!

Nowa Lwiarnia we wrocławskim zoo już otwarta. Po nowych włościach dumnie przechadzają się jej mieszkańcy – trójka lwów południowoafrykańskich. Podgatunek ten reprezentuje samiec, który do wrocławskiego zoo przyjechał z Danii oraz dwie samice z Francji. 9 sierpnia nowy obiekt został oficjalnie udostępniony dla zwiedzających.

Nowy pawilon dla lwów i surykatek to najważniejsza inwestycja wrocławskiego zoo w tym roku. Jej koszt to 9,3 mln zł netto. Powierzchnia Lwiarni (pawilonu wraz z wybiegiem) to 3300 mkw. Tuż przy wejściu głównym do zoo powstała nowa zabudowa wraz z licznymi nasadzeniami roślin. Obiekt jest całoroczny, co oznacza, że lwy będzie można podziwiać również zimą.

Samcowi o imieniu Togo towarzyszą dwie lwice Wanja i Malkia, które przybyły z Zoo African Safari Plaisance du Touch we Francji. Kawaler urodził się 2 stycznia 2022 r. i przyjechał z zoo Givskud w Danii. Samice to przyrodnie, trzyletnie siostry. Liczymy, że cała gromadka stworzy udane stado i będzie możliwe zapoczątkowanie nowej hodowli.

Nowi lokatorzy Lwiarni

Decyzję o przyjeździe do Wrocławia tych konkretnych lwów podjął koordynator gatunku z Givskud ZOO, który ma pełną wiedzę o wszystkich lwach w europejskich ogrodach zoologicznych. To on decyduje, które osobniki gdzie pojadą i jakie pary będą ze sobą kojarzone. Wszystko po to, aby uniknąć bliskiego pokrewieństwa i uzyskać zdrowe potomstwo.

Samcowi o imieniu Togo towarzyszą dwie lwice Wanja i Malkia, które przybyły z Zoo African Safari Plaisance du Touch we Francji. Kawaler urodził się 2 stycznia 2022 r. i przyjechał z zoo Givskud w Danii. Samice to przyrodnie, trzyletnie siostry. Liczymy, że cała gromadka stworzy udane stado i będzie możliwe zapoczątkowanie nowej hodowli. Decyzję o ich przyjeździe podjął koordynator gatunku z Givskud ZOO, który ma pełną wiedzę o wszystkich lwach w europejskich ogrodach zoologicznych. To on decyduje, które osobniki gdzie pojadą i jakie pary będą ze sobą kojarzone. Wszystko po to, aby uniknąć bliskiego pokrewieństwa i uzyskać zdrowe potomstwo.

Nowi mieszkańcy reprezentują podgatunek lwa południowoafrykańskiego Panthera leo melanochaita. Obejmuje on lwy występujące we wschodniej i południowej Afryce. Druga grupa to lwy ze środkowej i zachodniej Afryki – Panthera leo leo, czyli północnoafrykańskie. Wcześniej wyróżniano aż 11 różnych podgatunków lwów, zależnie od tego, z których krajów i regionów pochodziły. Wśród nich był m.in. lew angolski, do którego została sklasyfikowana nasza lwica Okavango. Gdyby urodziła się dzisiaj, formalnie byłaby lwem południowoafrykańskim. Nowa systematyka bazuje na badaniach genetycznych i przez to jest bardziej rzetelna, niż przyporządkowanie gatunków wg regionów geograficznych.

Seniorka Okavango, która na czas budowy Lwiarni została przeniesiona na wybieg koło tygrysów, nie dołączy do nowego stada. Decyzja ta została podyktowana troską o jej zdrowie. Jej podeszły wiek niesie poważne ryzyko, że stres spowodowany ponownym transportem i obcowaniem z nowymi lwami może negatywnie wpłynąć na jej kondycję. Okavango zadomowiła się obok tygrysów i czuje się tam wyśmienicie.

Po sąsiedzku, obok lwów zamieszkały surykatki (Suricata suricatta). Ta grupa rodzinna przyjechała do nas 1 sierpnia. Wszystkie surykatki są młode, mają niemal rok. Trzy samce przyjechały z zoo w Magdeburgu, a samica z zoo w Landau. Liczymy, że szybko stworzą zgodną grupę hodowlaną. W Lwiarni zyskały całoroczną ekspozycję. Można je oglądać przez szybę, jak i na wybiegu zewnętrznym.

– Niech nie zwiedzie was ich sympatyczny wygląd. To rasowe drapieżniki o bojowym charakterze. Dzielnie bronią swoich nor przed wpełzającymi wężami, a także słyną z zabijania skorpionów, które m.in. są ich pożywieniem. Surykatki cechuje podwyższona odporność na jad niektórych gatunków węży i skorpionów. Dodatkowo mają ostre zęby, którymi mogą ciąć na kawałki swojego przeciwnika lub ofiarę – mówi Andrzej Miozga, Kierownik Wydziału Małych Ssaków.

Królewskie wygody w nowej Lwiarni

Cała ekspozycja została stworzona pod specjalne wymagania dwóch różnych gatunków zwierząt. Choć zlokalizowana jest w tym samym miejscu, co poprzednia, to pełna jest nowoczesnych rozwiązań. Wybieg jest większy od terenu starej Lwiarni. Jest ogrodzony w sposób pozwalający na podziwianie tych królewskich zwierząt z zachowaniem norm bezpieczeństwa. Bliższy kontakt zapewniają liczne przeszklenia, zarówno w ciągu ogrodzenia ekspozycji, ale też duże szyby w pawilonach. Dzięki nim lwy i surykatki będą niczym na wyciągnięcie ręki.

Lwy tak jak nasze domowe koty lubią ciepło. Aby zachęcić je do wylegiwania się przy szybach, w tych miejscach w ziemię wbudowane są podgrzewane skały.

Szczególnym zainteresowaniem obdarzyły auto – prezent od sponsora, którym jest Toyota Długołęka Dobrygowski. Ustawiona na wybiegu toyota hilux to nie lada atrakcja dla naszych podopiecznych, na której pace i dachu chętnie się wygrzewają. Została przerobiona tak, by była bezpieczna dla lwów. Szyby zostały wymienione na kuloodporne, zdemontowane zostało wszystko, co lwy mogłyby oderwać, a na koniec pojawiło się malowanie nawiązujące do ornamentyki Lwiarni. Ten sam sponsor ufundował jeszcze inną zabawkę – wielką piłkę, o średnicy 70 cm.

Oprócz tego na wybiegu zewnętrznym rosną liczne drzewa, które w lecie dają naturalny cień, a pragnienie lwów zaspokajają w pełni zautomatyzowane poidła. Wnętrza trzech komfortowych pawilonów skrywają pomieszczenia, które w razie potrzeby pozwalają opiekunom na bezpieczne rozdzielenie zwierząt. Jedno z nich posiada dużą szybę, która umożliwi podglądanie lwów zimą, lub przy niesprzyjającej pogodzie. Tam także zamontowano podgrzewane skały. Na środku wybiegu góruje niewielkie wzniesienie, skąd lwy będą miały doskonały punkt obserwacyjny.

– W obiekcie znajdują się cztery boksy, a każdy z nich ma swój własny zewnętrzny przedwybieg. Przedwybieg to taki ogrodzony „ogródek”. Umożliwia on wypoczynek lwu, który z jakichś przyczyn będzie musiał być oddzielony od pozostałych. Co ważniejsze boksy i przedwybiegi można łączyć w dowolne konfiguracje dzięki systemowi przepustów i dać lwom większą przestrzeń lub nawet umożliwić im swobodne chodzenie po wszystkich boksach, wybiegach i przedwybiegach. Daje nam to olbrzymie możliwości, dzięki czemu zapewnimy lwom komfort, a opiekunom bezpieczną pracę – mówi Paweł Sroka, Kierownik Wydziału Ssaków Drapieżnych.

Boksy znajdują się w części niedostępnej dla zwiedzających. Łączy je korytarz techniczny. Przemieszczaniem się lwów można kierować za pomocą systemu przepustów. Kiedy będą one podniesione, to lwy będą mogły swobodnie się poruszać. Cały obiekt w środku, jak i na zewnątrz zabezpiecza system kamer do monitoringu. Wewnątrz pawilonu znajduje się także zaplecze dla opiekunów.

Ekspozycja pod względem architektonicznym nawiązuje do afrykańskiej wioski. Dlatego pawilony są okrągłe, a ich dachy pokryte strzechą. Kolorystyka elewacji i elementów dekoracyjnych została wybrana na wzór tej, którą można spotkać w Afryce. Króluje brąz i kolor ochry. Lwiarnię zdobi afrykańska ornamentyka i okalają ją drewniane totemy w etniczne wzory. Całości dopełniają liczne nasadzenia drzew, krzewów, traw, bylin, pnączy, bambusów oraz roślin cebulowych. Łącznie posadzono ich 3619 sztuk. Nie można też pominąć bogatej oprawy edukacyjnej, która ma służyć samodzielnemu zdobywania wiedzy o lwach, ale będzie również pomocny podczas zajęć i warsztatów dla dzieci.

Aby osiągnąć spójny wygląd tej części zoo, renowacji poddano też elewację starej Lwiarni. Pawilon ten pełnił pierwotnie funkcję holu wejściowego do budynku kina, które zbudowano na potrzeby organizowanej w 1948 roku Wystawy Ziem Odzyskanych. Samo kino zostało wyburzone w 1978 roku, a hol został zaadoptowany na lwiarnię. Obecnie jest pod nadzorem konserwatora zabytków.

Zdjęcia nowej Lwiarni i lwów