UPWr oraz wrocławskie zoo kolejny raz łączą siły!

Prof. Jarosław Bosy, Prezes Radosław Ratajszczak i Dyrektor Mirosław Piasecki podpisują porozumienie o współpracy

Współpraca R&D zoo i UPWr

Wspólne badania oraz projekty, wsparcie merytoryczne, publikacje naukowe i zajęcia dydaktyczne na terenie ZOO to tylko część działań, które Uniwersytet Przyrodniczy oraz wrocławski ogród zoologiczny będę realizowały w najbliższych pięciu latach. Rektor UPWr prof. Jarosław Bosy, prezes ZOO Wrocław Radosław Ratajszczak oraz dyrektor ds. hodowlanych Mirosław Piasecki podpisali dzisiaj porozumienie o współpracy.

UPWr i ZOO łączy wiele, ale przede wszystkim miłość do zwierząt i fascynacja światem przyrody. Wrocławska uczelnia kształci też przyszłych pracowników ogrodu. Stanowią oni niemal jedną trzecią załogi. Najliczniejszą grupą są absolwenci zootechniki.

Współpraca pomiędzy uczelnią a ogrodem, będzie powiązaniem teorii i badań naukowych z praktyką. Obejmie również transfer wiedzy, wspólne publikacje naukowe, ubieganie się o finansowanie badań w oparciu o polskie i zagraniczne granty oraz realizację praktyk zawodowych, prac licencjackich, magisterskich i doktorskich na terenie ogrodu.

– Ponowne porozumienia to kontynuacja dotychczasowych kontaktów między naszymi instytucjami i otwarcie drogi do jeszcze pełniejszego wykorzystania potencjału dydaktyczno-naukowego UPWr i ZOO Wrocław – mówi rektor UPWr Jarosław Bosy.

Prezes ZOO Radosław Ratajszczak podkreśla, że choć jednym z priorytetów ogrodu jest prowadzenie badań naukowych, mających na celu ochronę gatunków zagrożonych wyginięciem, to równie ważna będzie współpraca ze studentami i doktorantami. – To pozwoli nam na „wyłapanie” talentów, wychowanie przyszłych pracowników – tłumaczy. 

Wrocławski ogród zoologiczny jest najstarszy w Polsce, piąty pod względem odwiedzin w Europie i trzeci na świecie pod kątem liczby gatunków (1132). Tylko w ciągu ostatnich 10 lat otwarto tu m.in.: nowy wybieg dla niedźwiedzi brunatnych, rysi i nosorożców indyjskich, fokarium, wyspę lemurów, Motylarnię oraz Pawilon Madagaskaru i Pawilon Sahary. Tłumy przyciąga Afrykarium – oceanarium, z najgłębszym na świecie basenem w ogrodzie zoologicznym – dla pingwinów przylądkowych. Odrarium to z kolei kompleks basenów przedstawiający faunę i florę Odry oraz pierwsza ekspozycja w Polsce pokazująca ekosystem rzeczny.

Niezwykle ważnym aspektem ZOO jest edukacja, prowadzona przez ekspertów ogrodu. Dzięki niej przyszłe pokolenia uczą się jak kochać przyrodę i jej nie szkodzić. Pracownicy ogrodu edukują zwiedzających podczas zajęć edukacyjnych, wykładów oraz różnorodnych wydarzeń. Nie bez znaczenia pozostaje też współpraca z uczelniami w zakresie poszerzania wiedzy na temat funkcjonowania ogrodów zoologicznych również wśród studentów. Dla nich ZOO ma specjalną ofertę – w każdą środę mogą oni zakupić bilet w cenie 35 zł.

– Nowoczesny ogród zoologiczny to bowiem miejsce edukacji i ochrony zagrożonych gatunków. Dlatego uczymy i otwieramy na świat przyrody zarówno dzieci, nastolatki, jak i ich rodziców – mówi Marta Zając-Ossowska, dyrektorka Wydziału Edukacji ZOO Wrocław (odpowiedzialna za realizacje porozumienia) i absolwentka Uniwersytetu Przyrodniczego, która nie ukrywa, że studenci UPWr są cenionymi pracownikami ogrodu.

Świetnie odnajdują się tu zwłaszcza zootechnicy. Opiekują się manatami, pingwinami, kotikami, żółwiami, kajmanami, słoniami, nosorożcami…

Opiekunami tych ostatnich są Justyna Nowicka i Maciej Okupnik. Oboje już na studiach wiedzieli, że w życiu zawodowym chcą pracować ze zwierzętami.

 – To miejsce to ważna część naszego życia, a nosorożce to przyjaciele. Mamy z nimi bliską więź: kiedy chorują, my się zamartwiamy, a kiedy są zadowolone to i my się uśmiechamy – mówią zgodnie.

Na dowód pani Justyna opowiada, że mały nosorożec, nazywany przez swoich opiekunów „Dzidzią” lub „Kluską” przyszedł na świat w dniu jej urodzin.

– To był najpiękniejszy prezent – podkreśla.

Paweł Borecki, opiekun pingwinów przylądkowych i kotików afrykańskich, o pracy w zoo marzył od dzieciństwa. Do tego wrocławskiego trafił na studiach – najpierw na praktyki, potem na niejeden wolontariat i na końcu na staż. Pracuje tu już 13 lat i z pełnym przekonaniem mówi, że naprawdę się zakorzenił.

W ZOO pracują też studenci innych kierunków. Wojciech Paszta ukończył weterynarię.

– To fascynujące miejsce dla lekarza weterynarii, bo nigdy i nigdzie nie miałbym kontaktu z tak różnymi zwierzętami egzotycznymi w jednym miejscu. Moja praca w ogromnej mierze opiera się na intuicji, umiejętności obserwowania, dostrzeganiu zmian w zachowaniu zwierzęcia i oceny, czy ta zmiana sygnalizuje chorobę – mówi Wojciech Paszta. – Tutaj mogę się nieustannie uczyć, wymieniać doświadczeniami z kolegami z innych ogrodów. Bo spektrum działania jest naprawdę ogromne, od leczenia szympansa czy kajmana po kastrację rysia – dodaje.

FOT. Martyna Kostrzycka / UPWr.