Gekon jak kameleon. Kolejne klucia gekona Henkela

Gekon Henkela

Gekon Henkela to zagrożony wyginięciem gatunek, którego hodowlę zachowawczą od dwóch lat prowadzi wrocławskie zoo. Ten endemit Madagaskaru, uważany jest za trudny w hodowli. Tymczasem wrocławski ogród doczekał się już trzech młodych w tym roku i czeka na kolejne!

Wrocławskie zoo zajmuje się hodowlą tego gatunku od września 2018 r. Pierwsze młode pojawiły się tu w sierpniu 2019 r., a od tego czasu doczekano się 10. Najmłodszy gekon wykluł się 11 marca.

– Gekony Henkela to bardzo trudny w hodowli gatunek. Wymaga utrzymywania odpowiedniej temperatury w terrarium, wysokiej wilgotności oraz odpowiedniego oświetlenia. Uwagi i szczególnej troski wymaga również samica, która ma złożyć jaja, a potem same jaja. Powtarzalność procesu rozmnażania oznacza dla nas, że odnieśliśmy sukces – zwierzęta mają dobre warunki i dobrze się czują. – mówi prezes wrocławskiego zoo, Radosław Ratajszczak.

Dlaczego hodowla w zoo jest ważna? Te endemiczne jaszczurki Madagaskaru prowadzą nadrzewny tryb życia. Nie potrafi funkcjonować w innym, niedrzewnym, środowisku, co powoduje jej wymieranie w środowisku naturalnym, bo wycinki lasów są na Madagaskarze powszechne. Szacuje się, że wylesienie sięga tam 80%. Dodatkowym zagrożeniem są odłowy na rzecz handlu do domowych hodowli. IUCN (Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody) nadała im status zagrożonych wyginięciem w naturze. W celu ograniczenia handlu nimi umieszczono je również w II załączniku konwencji waszyngtońskiej (CITES). Zatem hodowla w ogrodach zoologicznych to szansa na przetrwanie gatunku.

Warto wiedzieć, Uroplatus henkeli, nazywany również gekonem liśćogonowym, to bardzo ciekawa jaszczurka. Należy do jednych z większych w swojej rodzinie, bo samce osiągają nawet 29 cm długości. Zamieszkuje deszczowe lasy Madagaskaru, gdzie prowadząc głównie nocny tryb życia. Większość życia spędza na drzewach, a na ziemię schodzi właściwie tylko samica by złożyć i zamaskować jaja. Jednak nie to jest najciekawsze… Uwagę zwraca wygląd tych jaszczurek. Po pierwsze kształt ich ciała przypomina budowę krokodyla, ale z płaskim ogonem. Po drugie wyróżnia ją maskujące ubarwienie, które potrafi zmieniać, w zależności od wahań temperatury, światła czy nastroju, chociaż nie tak znacząco jak kameleon. Można zatem spotkać osobniki ciemnobrązowe, brązowe, żółte, szare a nawet lekko białe, jednak zawsze plamy na ich ciele są ciemniejsze od tła, a nawet czarne.

– Jak dokładnie wygląda dorosły gekon Henkela? Ma dużą trójkątną głową oraz duże, silne szczęki. Ma duże, barwne, wyłupiaste oczy, które przykuwają uwagę. Ich kończyny są chude i długie, lekko nieproporcjonalne do wielkości całego ciała, a palce zakończone ma przylgami, ułatwiającymi poruszanie po pionowych powierzchniach. Cechą charakterystyczną jest ten duży, płaski i na brzegach pofałdowany ogon, który przypomina zeschłego liścia. A tu, proszę spojrzeć, na obwodzie głowy i reszty ciała, znajdują się drobne fałdy skórne, które zacierają granicę ciała i powierzchni, na której gekon spoczywa. Zresztą młode to kopie dorosłych, ale proporcjonalnie mniejsze, bo mające ok. 3 cm. – opowiada Magda Fabiszewska-Jerzmańska, opiekun gadów we wrocławskim zoo.

U tych jaszczurek łatwo jest rozróżnić płeć, ponieważ samce mają pory udowe i bardzo charakterystyczne, duże zgrubienia skórne u nasady ogona, w których znajduje się parzysty narząd kopulacyjny, hemipenis.

We wrocławskim zoo opiekunowie zaobserwowali ciekawe zachowania godowe u par gekonów Henkela, których trudno szukać w dotychczasowych źródłach.

– Jednym z zadań w naszej pracy jest obserwacja mało poznanych gatunków i opisywanie ich. W przypadku gekonów Henkela zaobserwowałam, szereg ciekawych i widowiskowych zachowań poprzedzających kopulację. Pierwszym jest to, że samce wybarwiają się bardzo intensywnie. Ich ubarwienie staje się bardzo kontrastowe, ciemne plamy na bardzo jasnym tle. Samiec podchodzi do samicy bardzo ostrożnie, od czasu do czasu „macha” pionowo ogonem, który w tym czasie wydaje się też być większy niż zwykle. Jednak największym zaskoczeniem było dla mnie to, że samica w ten sam sposób odpowiadała samcowi. Dodatkowo, kiedy samiec był blisko samicy, co jakiś czas dotykał jej ciała językiem, zajmując odpowiednią pozycję do kopulacji. – opowiada Magda Fabiszewska-Jerzmańska.

Warto przypomnieć, że misją ZOO Wrocław jest prowadzenie działań edukacyjnych i ochrona zagrożonych gatunków. Sukces hodowli gekona Henkela oraz poczynione obserwacje tego gatunku, którymi zoo dzieli się ze światem, pokazuje, że misja jest tu realizowana faktycznie, a nie tylko na papierze.

To także ogród zoologiczny, który angażuje się w ratowanie zwierząt w środowisku naturalnym. Odwiedzając wrocławskie zoo, a zwłaszcza wybierając bilet wstępu „ZOO NA RATUNEK”, zwiedzający pomagają ocalić liczne gatunki zwierząt – od nosorożców indyjskich po żaby z Titicaca. W obecnej sytuacji epidemicznej, zoo liczy na darowizny, które wesprą pozarządowe organizacje ochroniarskie na całym świecie, a które w tym roku będą szczególnie potrzebowały wsparcia.

Wspierać działania ochroniarskie można również przez Fundację Dodo, którą zoo powołało w 2016. Pieniądze można wpłacać w ramach zbiórek publicznych oraz przekazując darowizny oraz 1% na Fundację Dodo (KRS 0000623492): PKO Bank Polski SA 1 o/Wrocław, nr konta: 89 1020 5226 0000 6102 0547 2040.